Planując swoje własne wyzwanie 30- dniowe zaczęłam zastanawiać się, czy stawianie przed sobą takich celów jest właściwe z perspektywy psychologicznej? Czy w świecie, który zachęca nas do większej wrażliwości na swoje potrzeby, do odpuszczania jest miejsce na 30-dniowe wyzwania? Jest miejsce dla zmiany nawyków, jest miejsce dla zadbanie o swoje zdrowie fizyczne, psychiczne i o swój rozwój w zgodzie ze sobą. Tego typu wyzwania mogą być pomocne, jeśli podejdziemy do nich w zdrowy, a nie rywalizujący za wszelką cenę, sposób. Ten podcast nagrałam po to, aby pokazać Ci kiedy, określone liczbami wyzwania, działania dokonywanie dzień w dzień przez jakiś czas, mają sens.
Nie zgadzam się na 30-dniowe detoksy cukrowe i zażynanie się na ćwiczeniach, które wyniszczają ciało. Nie zgadzam się na wypełnianie Arkusza na 100% albo odpuszczanie, kiedy tylko zdarzy się potknięcie. Nie zgadzam się na odbieranie sobie czegoś lub zmuszanie się, bez brania pod uwagę obszarów, w których mamy realne problemy do przepracowania np. jedzenie emocjonalne. Nie zgadzam się na skupianie się tylko i wyłącznie na celu, bez szukania możliwości ułatwienia sobie wyzwania. Takie wyzwania mają sens. Pamiętaj jednak o kilku zasadach. Po więcej zapraszam do kolejnego odcinka podcastu psychodietetycznego.
Pobierz Arkusz do 30-dniowych wyzwań.A tutaj znajdziesz podcast o mięsniu samokontroli.