Settings
Light Theme
Dark Theme

I była milosc w getcie

I była milosc w getcie
Apr 19, 2022 · 15m 54s

„I BYŁA MIŁOŚĆ W GETCIE” wg książki Marka Edelmana i Pauli Sawickiej „Dlaczego nikt mnie nie pyta, czy w getcie była miłość? Dlaczego nikogo to nie interesuje?” – mówił na...

show more
„I BYŁA MIŁOŚĆ W GETCIE” wg książki Marka Edelmana i Pauli Sawickiej

„Dlaczego nikt mnie nie pyta, czy w getcie była miłość? Dlaczego nikogo to nie interesuje?” – mówił na krótko przed śmiercią w 2009 roku Marek Edelman. Dlatego też w książce "I była miłość w getcie" opowiada Pauli Sawickiej o intymnych, nieraz ostatnich dla swoich bohaterów relacjach miłosnych dziejących się w czasie wojny w getcie. Relacjach granicznych, spazmatycznych, ostatecznych, przepełnionych niezaspokojonym pragnieniem, pożądaniem na granicy życia i śmierci. Bo w piekle getta mogło istnieć piękno miłości. Nawet jeśli było dotkliwe, kruche, ranliwe, zrodzone ze strachu, z rozpaczy, z samotności nie do wyobrażenia.

„I była miłość w getcie” to nie jest spektakl biograficzny. To fantazja, w której życie z cieniami przeszłości nie jest koszmarem, tylko koniecznością i rajem. Jedną warstwą spektaklu jest opowieść Marka (Jerzy Walczak) do Pauli (Alina Świdowska) o codzienności życia w getcie; o miłościach, konieczności bycia z kimś, bo to daje nadzieję do życia, choćby na chwilę. Druga warstwa to wyłaniające się tu i ówdzie z zakamarków pamięci Marka widma Kobiet i Mężczyzn (Małgorzata Majewska, Marcin Błaszak, Piotr Chomik), które wciąż chcą opowiadać swoją historię – albo tylko jej wariację. Oto siedemnastoletnia dziewczyna, która wychodzi na aryjską stronę z chłopakiem i przez trzy miesiące się kochają, są szczęśliwi, choć wiedzą, że któregoś dnia pieniądze się skończą i gospodarz albo ich wyrzuci, albo wyda. Albo lekarka, która po zaginięciu męża wiąże się z mężczyznami młodszymi od siebie o kilkanaście, kilkadziesiąt lat i mówi, że „pierwszy raz w tej samotności znalazła kogoś, była z kimś i będzie się odtąd starała być zawsze z kimś”...

Roland Barthes we "Fragmentach dyskursu miłosnego" – porównując katastrofę miłosną do sytuacji granicznych doświadczanych w obozach koncentracyjnych – pisał: „Czy jedna z najbardziej niewyobrażalnych w dziejach niegodziwości może powrócić w błahym, dziecinnym, wymyślonym, niejasnym zdarzeniu, które przytrafia się podmiotowi w komfortowym położeniu i które jest jedynie łupem jego Wyobraźni? Obie te sytuacje mają jednak coś wspólnego: są panicznie dosłowne: są sytuacjami bezwzględnymi, bezpowrotnymi: przerzuciłem siebie w innego z taką siłą, że kiedy mi go brakuje, nie mogę się pozbierać, sam siebie odzyskać: jestem zgubiony, na zawsze”.

Historie opowiedziane przez Marka Edelmana (i Paulę Sawicką) mówią właśnie o zagubieniu, bezwzględności, dosłowności doświadczanej w getcie samotności i rozpaczy. Ale mówią też, że ratunkiem wtedy – ratunkiem dziś – jest podejmowane raz po raz uczucie. Podejmowane ryzyko miłości. Tych historii nie można oceniać. Tym historiom należy się przyglądać – aby nigdy nie zapomnieć, że była miłość w getcie. Że jest miłość.

Realizacja: Katarzyna Oklińska
show less
Information
Author Teatr Żydowski
Website -
Tags
-

Looks like you don't have any active episode

Browse Spreaker Catalogue to discover great new content

Current

Looks like you don't have any episodes in your queue

Browse Spreaker Catalogue to discover great new content

Next Up

Episode Cover Episode Cover

It's so quiet here...

Time to discover new episodes!

Discover
Your Library
Search