Jak Polacy szykują się do srogiej zimy? Czy boją się nadchodzących miesięcy, no bo one mogą okazać się jednymi z najtrudniejszych, a na pewno jednymi z najzimniejszych w ostatnich dziesięcioleciach? "Węgla nam wystarczy na 200 lat!", przekonywał jeszcze niedawno prezydent Duda, Teraz Jarosław Kaczyński mówi tak: "Trzeba w tej chwili palić wszystkim, poza oponami czy podobnymi szkodliwymi rzeczami, bo Polska musi być ogrzana". Adam Feder pojechał mikrofonem do najbiedniejszej gminy w Polsce i tam pytał, czym Polacy będą palić w piecach. Jak zawsze mocne, i soczyste wypowiedzi Polaków, ale tej w audycji Co Ludzie Powiedzą, padają też bardzo wzruszające, chwytające za serce, dramatyczne słowa mieszkańców gminy Potok Górny. "Tu mam starą, nieocieploną chałupinę, to trzeba k***a szykować sznurek, bo co więcej?", usłyszał Adam Feder od emeryta we wsi Potok Górny. "Zamarzniemy i będzie spokój z nami", stwierdziła smutno kobieta, "będziemy palić tymi gałązkami", powiedziała i pokazała palcem malinowe chruśniaki, bo wciąż jeszcze nie udało jej się kupić węgla na zimę.