Od pewnego czasu w Polsce mniejszości seksualne bardzo mocno zaznaczają swoją obecność, prowokując podczas parad równości, montując fałszywe tablice wypaczające intencję samorządów niegodzących się na ideologię LGBT, profanując symbole chrześcijańskie.
Przeciwnicy ideologii LGBT zaznaczają szacunek dla osób o odmiennych preferencjach, ale uważają, że mniejszości seksualne w Polsce same prowokują sytuacje, żeby stworzyć obraz prześladowania i są narzędziem politycznym opozycji. Czy powinniśmy jako naród zaprotestować przeciwko narzucaniu nam ideologii środowisk gejów, lesbijek, osób biseksualnych i transseksualnych, czy pozwolić na jej afirmację?