Settings
Light Theme
Dark Theme

BP #035 - Wierszyki od Pani Krysi

BP #035 - Wierszyki od Pani Krysi
Nov 8, 2019 · 4m 25s

Autor: Krystyna Grys Czyta: Wojciech Strózik Rak i żabka W wielkim stawie jak morze prawie. Mieszka samotny rak, -dlatego smutny tak. Nudzi się troszeczkę - chciałby mieć żoneczkę. Zakochał się...

show more
Autor: Krystyna Grys
Czyta: Wojciech Strózik

Rak i żabka

W wielkim stawie
jak morze prawie.
Mieszka samotny rak,
-dlatego smutny tak.

Nudzi się troszeczkę
- chciałby mieć żoneczkę.
Zakochał się w żabce,
do uszka jej szepce.

O rękę ją prosi,
odmowy nie znosi.
Lecz ona się dąsa.
- Nie lubię cię w wąsach.

Zgolić wąsy? Wielkie nieba,
tu się zastanowić trzeba.
A żabka dodaje jeszcze:
-Starają się o mnie leszcze.

Minęło czasu niewiele,
spotkali się znów w niedzielę.
Raczek modny niesłychanie,
dziś czerwone ma ubranie.

Żabusia cała w zieleni,
piękna, aż w oczach się mieni.
Chcieliby przejść się dziś,
lecz im trudno razem iść.

Ona skacze tylko w przód,
taki jest jej dziwny chód.
Raczek idzie, ale w tył
jakby pokręcony był.

Chociaż każde z nich się stara,
niedobrana to jest para.



Skąpa gęś

Na podwórzu gęś Agata
zwiedza czasem kawał świata.
Choć zajmuje pół kurnika,
kur i kaczek wręcz unika.
Kryje skarby swe po kątach,
bo wiadomo, że jest skąpa.

Kiedyś przyszła kaczka licha
i tak do sąsiadki wzdycha:
-Bardzo chciałam prosić ciebie,
gąsko ratuj nas w potrzebie.

Choćby chlebek, choćby kasza,
radość byłaby to nasza,
gdybyś pomóc nam zechciała,
do zjedzenia coś nam dała.

Na to gęś odparła hardo:
-Nic wam nie dam!- Głos brzmiał twardo.
- I cóż z tego, żem bogata.
Mam na utrzymaniu brata-.

Przykra cisza tu zapada.
Kaczka zasmucona, blada,
zawiedziona bardzo srodze,
idzie, płacze, szlocha w drodze.

Tutaj dam wam myśl mą złotą:
Z biednym dzielcie się z ochotą.
Z obdarzania kogoś szczerze
nikt radości nie odbierze.


Lew i lwica

Mieszka w buszu pewna lwica,
grzywą męża się zachwyca.

- Drogi mężu: piękna grzywa,
ale jest coś trochę krzywa

Już nożyczki ma i grzebień.
- Będę teraz strzygła ciebie.

Lwu się grzywa z trwogi jeży:
- Tylko strzyż mnie jak należy.

Chociaż strzygła go fachowo,
mąż się ocknął z łysą głową.

Lew zgniewany zęby szczerzy,
własnym oczom wprost nie wierzy.

- Jakżeś ty mnie oszpeciła!
W lwa łysego zamieniła.

I ze wstydu skrył się w buszu:
- Nigdy stamtąd się nie ruszę.

Dam tu radę, myśl zrozumiesz:
„ Nie rób tego, co nie umiesz!”
show less
Information
Author Wojciech Strózik
Website -
Tags

Looks like you don't have any active episode

Browse Spreaker Catalogue to discover great new content

Current

Looks like you don't have any episodes in your queue

Browse Spreaker Catalogue to discover great new content

Next Up

Episode Cover Episode Cover

It's so quiet here...

Time to discover new episodes!

Discover
Your Library
Search