3 FEB 2017 · Czego nauczyło mnie 5 lat blogowania? Czy na pewno dobrze wykorzystujesz zasoby, które już masz na blogu? Bo czasami wystarczy odrobina zmian pod kątem SEO. W myśl dość może i dość kontrowersyjnie brzmiącej z pozoru zasady: "Pisz, o tym czego szukają ludzie." Ale, co by nie było niedomówień. Wcale nie rozumiem przez to pisanie pod publikę. Na co wielu blogerów instynktownie się oburza. Bo bloger musi pisać z "jajem", od siebie, z perspektywy swoich osobistych doświadczeń. Musi to robić, jeżeli chce zostać zapamiętany. Co w dłuższej perspektywie czasowej oznacza stanie się rozpoznawalnym.
Magia SEO sprawia, że dopiero teraz, kiedy odgrzewam i poprawiam pod kątem SEO starsze wpisy z bloga, w końcu coś drgnęło w moich statystykach. To z kolei przekłada się na więcej polubień na Facebooku i zapisy na mój newsletter.
Ale ja nie przepisuję na nowo tych starszych wpisów. To było by zbyt czasochłonne. Ja po prostu chcę lepiej wykorzystać ich potencjał. Niemniej, jeżeli weźmiesz pod lupę swoje starsze wpisy z Google Plannerem w ręku, to może okazać się, że siedzisz na pokładach złota, z których dotychczas nie potrafiłeś skorzystać.
Bo jeżeli sformułujesz dany temat w taki sposób, w jaki nikt go nie szuka. To nie dziw się też, że nikt nie znajduje tego, co piszesz w sieci.
Suma sumarum, choć nie dodaję nowych treści na bloga, statystyki nieprzerwanie idą mi w górę.