Settings
Light Theme
Dark Theme

ZNAK JONASZA PDO168 Akt I swieczka 9 HERODY Herodenspiel von Stefan Kosiewski ZECh CANTO DLIII

ZNAK JONASZA PDO168 Akt I swieczka 9 HERODY Herodenspiel von Stefan Kosiewski ZECh CANTO DLIII
Aug 6, 2015 · 27m 30s

Pan skierował do Jonasza, syna Amittaja, te słowa: "Wstań, idź do Niniwy - wielkiego miasta - i upomnij ją, albowiem nieprawość jej dotarła przed moje oblicze". A Jonasz wstał, żeby...

show more
Pan skierował do Jonasza, syna Amittaja, te słowa: "Wstań, idź do Niniwy - wielkiego miasta - i upomnij ją, albowiem nieprawość jej dotarła przed moje oblicze". A Jonasz wstał, żeby uciec do Tarszisz przed Panem. Zszedł do Jafy, znalazł okręt płynący do Tarszisz, uiścił należną opłatę i wsiadł na niego, by udać się nim do Tarszisz, daleko od Pana".
http://sowa2.quicksnake.net/Poetry/ZNAK-JONASZA-PDO168-Akt-I-swieczka-9-HERODY-Herodenspiel-von-Stefan-Kosiewski-ZECh-CANTO-DLXIII

Kiedy latem jedzie się Gierkówką autem z Czeladzi w kierunku Częstochowy a Piotrków zostawi za sobą, by wpaść do Tomaszowa, to wjeżdża się zrazu w las ciemny, jak u Dantego, przekrojony na krzyż Aleją Marszałka Piłsudskiego i mijając po lewej ręce Jednostkę Wojskową dojeżdża do małego ronda, by skręcić na nim w prawo w ul. Legionów a potem zatrzymać się na drugim skrzyżowaniu nie dlatego, że ul. Smugowa, która przechodzi dalej w Graniczną, łączy się tam z czterema innymi drogami i kierowca nie z tego świata, prowincjonalnego mógłby może i zwariować, lecz dla niezwykłej urody krzaka nie spotykanego gdzie indziej w Polsce już prawie, a tam wyrastającego co roku ponad kryty papą, niski dach parterowego domku o malowanych na zielono ramach okien, z którego wyjdzie kobieta w leciech podeszła, przed próg, zadziwiona uwagą poświęconą jej ogródkowi przez przejezdnego gościa i pytać będzie z przyjaznym uśmiechem na ustach: Czy podoba się Panu mój ogród?
- Podoba się dom prosty, prawie szałas i krzew ujmujący goryczy - odpowie Jonasz i usiądzie w cieniu krzewu, aby widzieć wszystko, co będzie miało miejsce w mieście.

A Pan Bóg sprawi, że ten wielki krzew rycynusowy, z którego ziaren żydy w dawnej Polsce wytłaczały olej dobry na oczyszczenie ciała ze zjedzonej trucizny, uschnie w jednej chwili, uszkodzony przez robaczka. Po czem wzejdzie słońce i Bóg ześle gorący, wschodni wiatr. Słońce prażyć będzie Jonasza w głowę tak, że osłabnie z sił i życzył będzie sobie śmierci słowami: "Lepiej dla mnie umrzeć, niż żyć".

WASSERSPIELE


z Babiej Góry rzeki nie schodzą
ku Wiśle
i nie błądzą pod gontem
książki z Krakowa

gość w deszcz
pies w bramę
Lipnicę w mroku
w pamięci zachować

co stanie się po śmierci
z naszymi snami
fontannami olśnień
zatrwożeń potęgą

Księgą Wielkiej Treści
wpisaną w rzecz prostą
odcisk twarzy, kontur palca
obrót ciał niebieskich

pieśniarz na obczyźnie nie pochyli czoła
pod dachem drewnianego kościoła w Orawce
msze odprawia się o z góry określonych porach
po wszystkim włącza alarm na wszelki wypadek

bilanse prowadzą tylko do smutnych refleksji
plus, minus wychodzą na swoje; lekarze leczą się
ze smutku, kobiety z dwuznaczności wyroków
snycerki odrzwi wstawianych licem na odwrót

nic nie dzieje się tu przypadkiem – to cieśle
wciąż tak piją, oceaniczne zaś przechyły
wynoszą żebro wielkiej ryby
ponad codzienność progu, kiedy troską

wytrzeć z kurzu
Matkę Boską
i zadumać się
nad Polską


Na to Bóg rzeknie do Jonasza: "Czy słusznie oburzasz się z powodu tego krzewu?"

Jonasz odpowie Mu: "Słusznie, gniewam się śmiertelnie".

Pan zaś powie: "Tobie żal krzewu, którego nie uprawiałeś i nie wyhodowałeś, który w nocy wyrósł i w nocy zginął. A czyż ja nie powinienem mieć litości nad Niniwą, wielkim miastem, gdzie znajduje się więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi, którzy nie odróżniają swej prawej ręki od lewej"?

Ubolewsz nad jednym wyrzuconym z wojska Makowieckim, który nie wiedział i nie chce do dzisiaj zrozumieć, że to z rozkazu kontrwywiadu wojskowego, kierowanego przez Kiszczaka, stawiał w Polsce za komuny kościoły dla chwały żydoskiego etnicznie biskupa Tokarczuka, bo nie odróżnia i dzisiaj swej prawej ręki od lewej. Polaka od żydokomunisty.

Jonaszu, wstań! Idź do Niniwy, wielkiego miasta i głoś jej upomnienie, które ja ci zlecam.

Powiedz Naimskiemu Piotrow, mącącemu wodę we wiaderle partiii Kaczyńskiego PIS (wcześniej z KOR-u), koledze harc.:mistrza Antka Macierewicza, byłemu uopowcowi, dla którego Kiszczak z KGB z Michnikiem z KOR-u zmówili się w Magdalence postawić po transformacji systemowej na miejsce Służby Bezpieczeństwa tajną służbę kapusiów tych samych i agentów, których synowie, córy, zięciowie, wnukowie, kumotrzy i pociotkowie robią dzisiaj w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego http://ABW.blox.pl
W Prawie i Sprawiedliwości mamy taki plan...
Naimski: będziemy wygaszać Ministerstwo Skarbu Państwa ...

Ażeby nie ważył się Naimski, ani Kaczyński, ani Duda podnieść rękę na spółki Skarbu Państwa, żeby nie bredził zuchwale o ujętym ponoć już w Programie PiS "wygaszeniu" Ministerstwa Skarbu Państwa, albowiem prędzej wygaśnie Naimskiemu świeczka, niż Cyrankiewicz z grobu powstanie, by odrąbać rękę Złodziejowi, który dopuścił się kradzieży zuchwałej, obżydliwej, mówi Wyrocznia Pana.

A jeśli to była żydówka nieczysta, Naimska Małgorzata, zaś Frankista współżyje z nią płciowo bez sakramentu ślubu kościelnego, nie oczyszczoną z grzechu kradzieży zuchwałej, której dopuściła się na zasiłku socjalnym Tatarów Krymskich okradzionych wcześniej już przez żydokomunę za Stalina z Ojczyzny Tatarów na Krymie, jak zaświadcza z Ameryki Irena Lasota, z którą łaczymy się wciąż w Dobrej Wierze przez numer kierunkowy 089 do Monachium i wewnętrzny Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa...

Niech obleką się w wory, niech żarliwie wołają do Boga. Niechaj każdy odwróci się od swego, złego postępowania i od nieprawości, którą czyni swoimi rękoma. Kto wie? Może ulituje się Dobry Pan Bóg, odstąpi od zapalczywości gniewu swego, a nie zginie lud i Naród Polski i wielka ryba wypełni powierzoną jej misję.

Jonasz będzie modlił się słowami: "Ty wyprowadziłeś życie moje z przepaści, Panie, Boże mój! Gdy gasło życie, wspomniałem na Pana a modlitwa dotarła do Ciebie. Uganiający się za marnościami opuszczają Łaskawego dla nich. Ojciec niesie syna na ofiarę z głośnym dziękczynieniem. Spełnię to, co ślubowałem. Zbawienie jest u Pana".

Anioł zatrzyma rękę i miecz. Pan nakaże rybie, by wyrzuciła Jonasza na ląd.

Powiedz Polakom, że Jonasz to po hebrajsku: gołąb. Zaś Naimski, to sztucznie utworzone, fałszywe nazwisko, jak powiada Minakowski w ustępie o Frankistach, którzy doprowadzili Rzeczpospolitą do upadku i rozbiorów.

Jonaszu, przyszedłeś do Lipnicy Murowanej po Wielkiej Wodzie, a nie poszedłeś na dno. Nie z namaszczenia szamanki spodobało się uczynić kapelanem Prezydenta Dudy kapłana z Lipnicy Murowanej, kiedy w Górze, enuma elisz.

Idź, głoś, dzielny bądź! Niech nie dziwi w tym miejscu święty szyk sanskrytu. Nie będzie im dany inny znak, poza znakiem Jonasza. Sapere aude.

Z Panem Bogiem

Z Frankfurtu nad Menem czytał Stefan Kosiewski

https://shoudio.com/user/sowa/status/18458

http://sowamagazyn.blogspot.de/2015/08/skok-na-spoki-skarbu-panstwa-pdo167.html
show less
Information
Author sowa magazyn europejski
Website -
Tags

Looks like you don't have any active episode

Browse Spreaker Catalogue to discover great new content

Current

Looks like you don't have any episodes in your queue

Browse Spreaker Catalogue to discover great new content

Next Up

Episode Cover Episode Cover

It's so quiet here...

Time to discover new episodes!

Discover
Your Library
Search