Marcin Prokop często występuje. W telewizji, na konferencjach i tam gdzie dadzą mu mikrofon. Moim zdaniem dobrze wie, co robi. Postanowiłem go więc przepytać, jak się tego nauczył, a on nie protestował. Pogadaliśmy. Długo, dygresyjnie, bez poszanowania czasu, uznając go jedynie za rzeczownik. Sporo tu anegdotek, które okazjonalnie przeszywamy dość ciekawymi wnioskami. Jest tu też trochę sucharów. Ogrom. Przepaść. Ocean. Ale poruszamy też takie wątki, jak:
- Czy zawsze dobrze występował?
- Czy ktoś go scenicznie ukształtował?
- Jak rozgrzewa się przed porannymi wystąpieniami w telewizji (i jak pomaga mu w tym jego pies)?
- Co daje słowo pisane w kontekście wystąpień?
- Czy wystąpienia w parach są trudne?

Pada tu kilka cennych porad, ale nie jest skrypt "jak przygotować się do wystąpienia w 20 minut".