00:00
03:00
Łańcuszek (vel łańcuch), który wie…
Kiedy w Internecie namierza mnie dobrze skrojony, spersonalizowany wręcz łańcuszek i z niewinną miną namawia mnie do wsparcia tego, czego on chce (a ja jeszcze nie wiem, że chcę, ale zaraz się dowiem) - to czuję taki leciuchny swąd spalenizny. Łańcuch, a raczej dren może chcieć moich pieniędzy, ale to wersja prosta, może pragnąć uwagi, moooorza uwagi, mojego zaangażowania, chce moim marzeń, wzruszenia, współczucia, podkręca mi lęk i prowadzi wyobraźnię w stronę katasftrofy, które ktoś tam gdzieś.. ale przecież jestem w tej kolejce po…
No daj choć kawałek
Kawałeczek siebie
Zabierz sobie to i tamo, bo ja ja ja ja, oni oni, ono ono tego tamtego potrzebuje.
Rzeczywiście, z najprawdziwszych z prawdziwych obrazków patrzą na mnie smutne oczy, lub społeczna czarna dziura skromnie błaga o iskierkę, o mały promyk światła, o jasne otwarte spojrzenie.
Przecież jesteś człowiekiem \ bądź ludzka
Kiedy w Internecie namierza mnie łańcuszek, będący (tak naprawdę) ciężkim, podstępnym łańcuchem, to czasem tracę czujność, rezygnuję z precyzji, macham ręką.
A co tam. A niech… mam to dam, otworzę. Ale rzez te otwarte drzwi wchodzą nieproszenie goście. Cz
Czy na pewno ich widzisz? Rozpoznajesz?
Od tego momentu muszę uciekać przed kolejnymi łańcuszkami, które wydają się mnożyć gdzieś tam za kulisami, wciąż rosną i wciąż są głodne. I wiedzą kim jestem.
Łańcuszek (vel łańcuch), który wie… Kiedy w Internecie namierza mnie dobrze skrojony, spersonalizowany wręcz łańcuszek i z niewinną miną namawia mnie do wsparcia tego, czego on chce (a ja jeszcze nie wiem, że chcę, ale zaraz się dowiem) - to czuję taki leciuchny swąd spalenizny. Łańcuch, a raczej dren może chcieć moich pieniędzy, ale to wersja prosta, może pragnąć uwagi, moooorza uwagi, mojego zaangażowania, chce moim marzeń, wzruszenia, współczucia, podkręca mi lęk i prowadzi wyobraźnię w stronę katasftrofy, które ktoś tam gdzieś.. ale przecież jestem w tej kolejce po… No daj choć kawałek Kawałeczek siebie Zabierz sobie to i tamo, bo ja ja ja ja, oni oni, ono ono tego tamtego potrzebuje. Rzeczywiście, z najprawdziwszych z prawdziwych obrazków patrzą na mnie smutne oczy, lub społeczna czarna dziura skromnie błaga o iskierkę, o mały promyk światła, o jasne otwarte spojrzenie. Przecież jesteś człowiekiem \ bądź ludzka Kiedy w Internecie namierza mnie łańcuszek, będący (tak naprawdę) ciężkim, podstępnym łańcuchem, to czasem tracę czujność, rezygnuję z precyzji, macham ręką. A co tam. A niech… mam to dam, otworzę. Ale rzez te otwarte drzwi wchodzą nieproszenie goście. Cz Czy na pewno ich widzisz? Rozpoznajesz? Od tego momentu muszę uciekać przed kolejnymi łańcuszkami, które wydają się mnożyć gdzieś tam za kulisami, wciąż rosną i wciąż są głodne. I wiedzą kim jestem. read more read less

3 years ago #malzahn, #poecja, #rymy, #szantaż, #sztuka, #współczucie, #łańcuszek